Czarna lista Produktów
Oto czarna lista 20 produktów, które powinny zniknąć z Twojej kuchni i wylądować w koszu.
1.
Wszelakiej maści faszerowane konserwantami i polepszaczami smaku
przetwory mięsne i rybne (gotowe wędliny, sałatki rybne itd.), wszelkie
produkty puszkowane (mięsa, ryby, warzywa), smalec
2. Kostki rosołowe z glutaminianem sodu (prawie wszystkie obecne na rynku)
3.
Zupki w proszku, proszkowane dressingi do sałatek, fixy do dań
obiadowych, przyprawy do kurczaka, kisiele, budynie, galaretki itp.
4.
Proszkowane i płynne przyprawy z glutaminianem sodu (Kucharek, Vegeta,
Jarzynka, Maggi), syntetyczne aromaty do ciast, cukier wanilinowy itp.
5. Kupne ketchupy, majonezy, sosy, dressingi itp.
6. Margaryny i mixy margaryn z masłem
7. Smarowidła napakowane rafinowanymi tłuszczami i białym cukrem (typu Nutella, Snickers itp.)
8. Dżemy, syropy i konfitury słodzone białym cukrem
9. Czipsy, chrupki, orzeszki w karmelu i tym podobne „pogryzanki”
10. Biały cukier i jego przetwory (zapasy słodyczy, czekoladek, ciastek i tym podobnych) oraz syntetyczne słodziki
11. Sól rafinowana biała
12. Rafinowane oleje roślinne
13. Biała mąka i jej przetwory (pieczywo i makarony z białej mąki, krakersy, słone paluszki, sucharki itp.)
14. Biały ryż
15. Kupne gotowe płatki śniadaniowe i kupne gotowe musli
16. Mrożone frytki, pizze, hamburgery, paluszki rybne i kupne lody
17. Napoje gazowane, energetyzujące, soki w kartonach, napoje alkoholowe
18. Słodzone białym cukrem jogurty owocowe, serki homogenizowane, maślanki i kefiry smakowe
19. Jajka – o ile nie były kupione bezpośrednio „od gospodarza” od kur grzebiących (nie zniosły je kurki żyjące na wolności)
20. Mleko UHT, serki topione, śmietanki UHT, wszelkie przemysłowo przetworzone produkty nabiałowe
Po
takiej operacji możemy stwierdzić, że w zasadzie nie mamy nic do
jedzenia :) Będziecie w błędzie: otóż jedynie i wyłącznie to, co właśnie
się ostało w szafkach i lodówkach po tym armageddonie TO JEST PRAWDZIWE
JEDZENIE!
Na drugi dzień (albo i tego samego, bo po co
czekać) idziemy do sklepu ze zdrową żywnością oraz do warzywniaka i
robimy zdrowe zakupy.
Biała lista Produktów
Biała lista zakupów, zawierającą 10 niezbędnych produktów:
1. Warzywa i owoce
Po
zakończeniu czyszczenia szafek i lodówki ze śmieciowych produktów
idziemy na zakupy. Pierwsze kroki kierujemy do warzywniaka, gdzie
zaopatrujemy się obficie w świeże warzywa i owoce. Jeśli znamy jakiegoś
rolnika w pobliżu, o którym wiemy na pewno, iż uprawia „po bożemu” czyli
bez chemii to zaopatrujemy się u niego. A może ktoś ze znajomych ma
działkę? Jeśli nie macie takich możliwości – nie szkodzi. Lepiej zjeść
warzywko „z warzywniaka” niż nie zjeść go wcale lub zjeść kotleta.
Najczęstsze
nasze wątpliwości może budzić oprysk warzyw czy owoców. Jak wiadomo
rolnik gdy spryska uprawy, a potem spadnie deszcz, musi spryskać
ponownie (deszcz spłukuje oprysk). W sklepach internetowych można dostać
specjalne płyny do płukania warzyw i owoców w celu pozbycia się
pestycydów. Możemy też prostym domowym sposobem pozbyć się ewentualnych
oprysków z powierzchni warzyw i owoców. Warzywa i owoce na kilka minut
zostawiamy w roztworze sody oczyszczonej (ok. łyżkę sody oczyszczonej na
litr wody co da nam pH ok. 10, wystarczające aby zaszła hydroliza
związków chemicznych użytych do oprysku), po czym spłukujemy czystą
wodą i gotowe.
2. Sól morska i himalajska
Ponieważ
wyrzuciliśmy do kosza niepotrzebne naszemu organizmowi przyprawy takie
jak sól rafinowana czy Vegeta/Jarzynka/Kucharek – musimy zaopatrzyć się w
nowe. Sól morska jest niezbędna w ekwipunku człowieka długowiecznego-
taka sól alkalizuje krew (w przeciwieństwie do rafinowanej białej soli,
która ją zakwasza). W sklepach internetowych możemy zakupić sól
himalajską. Ma cudowny smak, głębszy i bogatszy niż sól morska,
zastępuje godnie Vegetę w większości przypadków. Sól himalajska to
kilkadziesiąt naturalnych pierwiastków (mikroelementów) niezbędnych dla
naszego organizmu, m.in.: wapń, magnez, lit, bor, krzem, siarka itd.
3. Orzechy i nasiona oraz suszone owoce
Niezbędnym jest posiadanie w domu zapasów rozmaitych
– orzechów: migdały, orzechy włoskie, laskowe, brazylijskie, nerkowce, makadamia, pekany, kokos (wiórki) i inne jakie lubimy.
–
nasion: siemię lniane, słonecznik, dynia, sezam i inne jakie lubimy
oraz nasiona na kiełki których nie spożywamy bezpośrednio lecz dopiero
po skiełkowaniu. Ich hodowanie to prawdziwa przyjemność, a zjadanie
jeszcze większa :) Polecam zacząć od najdelikatniejszych moim zdaniem w
smaku kiełków brokuła.
– suszonych owoców: rodzynki,
żurawina, wiśnia, jagody Goji, morele, daktyle, wiśnie, figi, jak
również inne: jabłka, gruszki, banany, mango, kantalupa i inne jakie
lubimy. Owoce suszone kupujmy niesiarczkowane, jednak gdy zdarzy nam się
zakupić siarczkowane nie ma powodu do paniki, należy jedynie namoczyć
na 2 godziny owoce w wodzie i wylać ją i tak 2-3 razy – te związki są
bardzo dobrze rozpuszczalne w wodzie. Nie kupujemy owoców kandyzowanych
lub karmelizowanych!
4. Naturalne i zdrowe słodziki
Z
badań wynika, że najzdrowszy (najbardziej alkalizujący i przyswajalny)
jest cukier daktylowy, niestety nie jest u nas dostępny. Mamy jednak
suszone daktyle, można używać ich do osładzania swoich koktajli lub
deserów. Na drugim miejscu jest ksylitol lub erytrytol (naturalne
poliole), dalej syrop klonowy oraz miód pszczeli (organiczny, surowy, od
pszczelarza, nie pasteryzowane „mieszanki miodów” niewiadomego
pochodzenia!). Jest jeszcze stewia – badań na temat jej ewentualnej
szkodliwości lub nieszkodliwości trudno jednak jeszcze oczekiwać,
ponieważ roślinka ta pojawiła się na rynku całkiem niedawno.
Zaopatrujemy się też w nieuzależniający zamiennik kakao – karob. Można
go zakupić w proszku, smarownym kremiku lub w płynie. Idealny do
szejków, lodów, jogurtu i deserów.
5. Herbaty
Herbatę
czarną można pijać okazjonalnie, lecz należy pamiętać, że jest ona
zakwaszająca. Alkalizująco działają natomiast Yerba Mate, herbata
zielona i wszelkie herbaty ziołowe i owocowe (ale nie z żurawiną).
Kupując herbatę owocową zwracajmy uwagę na skład – może wpaść nam w rękę
czarna herbata jedynie AROMATYZOWANA owocem. Takich herbat nie
kupujemy. Yerba Mate dla początkujących polecam zakupić taką z dodatkiem
cytryny – smak tej herbaty należy polubić, przy pierwszym kontakcie
może smakować szokująco, jednak każdy kolejny raz powoduje odkrywanie
nowych smaczków tego niezwykle cennego dla organizmu ludzkiego napoju.
Nigdy nie zaparzajcie wrzątkiem żadnej herbaty, ponieważ zniszczycie
cenne składniki jakie zawiera! Max. temperatura to 80 stopni (dla
witarian może to być nawet i 45-50 stopni, tylko dłużej należy
zaparzać).
6. Tłuszcze
Wszelkie oleje
jakich będziemy używać muszą być wyciskane na zimno, nierafinowane.
Kupujemy najpierw butelkę oliwy z oliwek extravergine. Jest ich sporo
odmian na rynku, są łagodniejsze lub bardziej wytrawne, z wielu jakie
przetestowałam najłagodniejszy smak ma Goccia d’Oro. Oprócz oliwy
extravergine możemy zaopatrzyć się też w tłoczony na zimno olej lniany i
kokosowy (tzw. masło kokosowe), a następnie próbować inne tłoczone na
zimno cenne oleje, których natura nam na szczęście nie skąpi: olej
sezamowy, rzepakowy, krokoszowy, rydzowy ( z lnianki), olej wiesiołkowy,
słonecznikowy, makowy, konopny, olej z dzikiej róży, z ostropestu, z
pestek dyni, z ogórecznika, z czarnuszki, z orzechów włoskich,
arachidowych lub laskowych, z pestek winogron… czy jeszcze choć przez
chwilę żałujecie, że wyrzuciliście do kosza swój rafinowany „Kujawski”?
;)
7. Soda oczyszczona
Będzie niezbędna do
wypłukiwania pestycydów z powierzchni warzyw i owoców oraz do mnóstwa
innych zastosowań. Bez sody w domu ani rusz!
8. Zboża
Wyrzuciliśmy
do kosza przetworzone i cukrowane płatki typu Nestle. Co w zamian?
Musimy kupić płatki owsiane i orkiszowe, lub inne jakie lubicie – w
naturalnej postaci, bez cukru i innych dodatków. Przyda się mieć w domu
brązowy ryż i mąki: orkiszową i razową (pszenną lub żytnią), ponieważ
mąka biała poszła tam gdzie jej miejsce, czyli do śmieci. Kupujemy też
nasiona na kiełki.
9. Przyprawy
Nie
powinno zabraknąć przypraw takich jak: majeranek,cynamon, pieprz
cayenne, bazylia, garam masala, imbir, kurkuma, laski wanilii, kmin
rzymski i kminek, wiórki kokosowe, goździki, gałka muszkatołowa oraz
inne jakie lubicie. Wszystkie naturalne przyprawy mają sporo cennych
antyoksydantów.
10. Narzędzia kuchenne
Zakładam, że maszynkę do mięsa już mamy ;) Teraz będziemy używać ją w nieco innym celu. Bardzo przydatne oprócz tego będą:
– wyciskarka do owoców cytrusowych
– kiełkownica do nasion
– parowar (elektryczny lub jako garnek z wkładką)
–
blender z mocnym silnikiem (nie musi być to od razu jakiś szalenie
drogi typu Vitamix, ja zakupiłam swój za ok. 300 zł i kruszy nawet lód)
albo inny robot kuchenny
– młynek do kawy (ale nie będziemy w nim mielić kawy tylko zdrowsze rzeczy jak siemię lniane, orzechy itp.)
–
wyciskarka do soków warzywnych i owocowych (raczej nie sokowirówka, bo
soki wychodzą gorszej jakości niż z wyciskarki i jest więcej odpadu,
więc długoterminowo przepłacamy i kasą i zdrowiem)
Oczywiście
nie będziemy w stanie skompletować wszystkiego od razu. Jednak polecam
metodę małych kroczków – najpierw kupić to, co niezbędne i tańsze i co
można załatwić niemal od ręki. Drogie AGD jak np. wyciskarka do soków
nie jest nam przecież niezbędna od pierwszego dnia. Kupujmy zatem
wszystko na bieżąco w miarę posiadanych środków, a wkrótce okaże się, że
w naszej kuchni mamy już wszystko czego potrzeba, aby w przewlekłym
zdrowiu dożyć 120 lat :) Mnie kompletowanie zajęło ok. 2 miesiące, teraz
już zbieram tylko na ten najdroższy element wyposażenia, czyli
wyciskarkę do soków.
Wkrótce napiszę też więcej jak
pozbyć się z domu agresywnej chemii z kosmetyków i ze środków do
utrzymania czystości i zastąpić je środkami przyjaznymi naturze i…
kieszeni.